Tadeusz Miciński
Lecę wśród złotych pszenic…
Lecę wśród złotych pszenic
w gajach gdzie słoneczniki —
w brzęku jedwabnych uździenic
koń rwie się pode mną dziki.
Hej, zepchnąłem carewnę
w Dnieprowe ciemne wiry —
a łzy Jej — chmury ulewne —
rdzą padły do mej liry.
Hej, leć koniu przez jary,
zerwij pasma kądzieli —
jam nie pieśniarz Tamary
smętny Szot Rustaweli!