Tadeusz Miciński
Ja trwam nad wieczność
Ja trwam nad wieczność – i ból milionów
z moim się jednym nie równa bólem.
Ja wódz więzionych śmiercią legionów –
śmierć im zbłękitniam gwiazdy lazurem.
Poję rycerstwo harfy mej gniewem
i w burz piekielnych strącam otchłanie –
aż mgłą się staną – zimnym powiewem –
i tylko gwiazd mych lazur zostanie.
Na mojej drodze bory zaklęte –
bory-m roztrzaskał.
Na mojej drodze potok ryczący –
w otchłań zeszedłem.
Więził mię w lodach wulkan umarły –
wykułem słońce.
Nad gwiazdy-m leciał! Lecz kwiatek łzami
wyrył mi grób.