Tadeusz Miciński
Idziesz tu ze mną…
Idziesz tu ze mną w zamarłe pustynie,
gdzie rzeka szemrząc w cyparysach płynie —
a niebo jasne rozpala pożogą,
jak skrzydła duchów co wzlecieć nie mogą.
Czarne diamenty — oczu twych latarnie —
wiodą mię w zimne lodowe zasłony
— i jako Dante błądzę potępiony,
gdy mu ostatnia gwiazda zgasła w Arnie.