Stanisław Jachowicz
Zboże we młynie
Zboże na mąkę oddane do młyna,
Widząc zgon bliski, tak mówić poczyna,
„Panie młynarzu! uważcie też przecie,
Jakąż z mej śmierci korzyść mieć będziecie?
Nie lepiejby to było rozsiać na zagony,
I obfite zbierać plony?”
Na to młynarz odpowie: „śmierć nas wszystkich czeka
Tak was ziarnka, jak człowieka.
Wszystko ma przeznaczenie; już zasiane pola,
Wam inny los przeznacza odwiecznego wola.
Lecz nie drżyjcie przed śmiercią; żadne z was nie zginie
Postać zmienicie jedynie.
Wszystko, co was teraz szpeci,
Na bok odleci.
W drobnym pyłku, pyłku czystym,
Jaśniejąc blaskiem śnieżystym,
Wnijdziecie w wspaniałe sale,
W postaci świetnej na bale,
A za mężną śmierć w tej chwili,
Będą was wszyscy wielbili.”
Skończył, a chlubnie umrzeć wszystkie sobie życzą,
Śmierć utraca okropność, staje się słodyczą.