Stanisław Jachowicz
Henryś i Waluś
HENRYŚ
Czemu-to, Walusiu drogi,
Choć'eś ubogi
Zawsześ tak schludnie odziany?
WALUŚ
Nic dziwnego mój kochany!
Ochraniam grosika mamy:
Jak mogę strzegę się plamy.
Gdy dziurka zrobi się mała,
Proszę mateczki, by ją załatała,
I nie rozedrze się dalej:
A jak czysto i schludnie, to każdy pochwali.