Stanisław Jachowicz
Helenka
Helenka rozkoszne dziecię.
Wesoło pędziła życie.
Zabawa z zabawy, uciecha z uciechy:
Same skoki, żarty, śmiechy.
Nikt się na Helcię nie gniewa,
Każdy myśl Helci zgadywa;
Helcia jak w niebie szczęśliwa.
Nadeszła kolej niedoli.
Helenka mimo swej woli,
Obraża tatkę nieboga,
W serduszku powstaje trwoga.
Na czole widać już zmianę
Łezki, jej dotąd nieznane,
Po licach płyną;
Już po twem szczęściu dziecino!
Lecz znowu błyśnie pogoda,
Bóg siły Helence doda,
Będzie tak dobra! tak miła:
Będzie rodziców cieszyła.
Ale pomnij, że człowieka
Wiele cierpień w życiu czeka.
Złe tu z dobrem przeplatane,
Znoś wszystko dziecię kochane!