Rudolf G. Binding
Sen
Tłumaczenie: Stefan Napierski.
Oto usypiasz poza wielkimi wrotami świata,
Wędrując po twym jedynym, po raju twoim pradawnym,
Na srebrnych przystajesz łąkach, gdzie łanie trawę szczypią,
Między lwami koczując, na błękitnych pustyniach.
Jednorożec zdziwiony z kniei z bliska podchodzi,
Zaczarowane łabędzie skrzydłem spokojnym wieją.
Obok sfinksów zasiadłeś, zadumany jak one,
Kostki zanurzasz w ruczaju na skraju wszechrzeczy.
Słodkie pęta oddechu, one jedną wstrzymują
Od śmierci leciutko ciebie. — Gdyby się zdarły,
Już byś nie wrócił nigdy. Jakże ciebie powstrzymać,
Iżbyś nie zbudził się błogo ku tamtemu brzegowi?
Saren ubić nie zdołam na twych srebrzystych polanach,
Sfinksów zepchnąć w ocean, ni odczarować łabędzi.
Źrenicy jednorożca nie mogę odwrócić od ciebie,
Zdroju wszechrzeczy ujarzmić, co opluskuje ci stopy.