Przejdź do treści Przejdź do menu Przejdź do wyszukiwarki

Podziel się tym

Julian Tuwim

Wieczór

Dziewczyny anemiczne, blade, jak wspomnienia,
Z pod długich rzęs przelotne rzucają spojrzenia.

I wolno, krok za krokiem, stąpają niepewne,
Szepcąc blademi wargi słowa modlitewne.

I znużone swej własnej wątłości słodyczą,
Cicho sobie nawzajem dobrej nocy życzą.