Jerzy Liebert
Serce Anny
Serce Twe jest jak klatka mała i różowa,
W której paluszkach perła i słowik się chowa.
Od perły serce płonie, staje się przejrzyste —
Słowik przez nie spogląda, jak przez szkiełko czyste,
I widząc na różowo świat, niebo i ludzi,
Przelewa drżącą perłę w gardziołku i studzi.
Lecz jedna perła rodzi pereł coraz więcej,
Coraz ciaśniej jest w sercu i coraz goręcej,
Więc słowik z trwogi woła, że świat się zapalił,
Lecz głos mu się w gardziołku perli i krysztali,
I języczek, jak kropla spada rubinowa
Od pragnienia napoły blada i różowa.
I słowik, tonąc w perłach gorącego trunku,
Główką, boleśnie zgiętą, przyzywa ratunku.