Przejdź do treści Przejdź do menu Przejdź do wyszukiwarki

Podziel się tym

Jerzy Liebert

Miłość doskonała

Chłód wieje od błękitu i wieczór się zbliża,
Niebo we dnie dalekie, jak ptak się obniża
I gwiazdy strąca.

Miłość coraz mocniejsza za gardło mnie ściska,
Serce dzwoni goręcej i pod dźwiękiem pryska,
Jak struna drżąca.

Aż w płomieniach zastygnie jak ziemia w przestworzu,
W błękicie się odbije, jak firmament w morzu —
Tarcza srebrzysta.

Przez nią, jak światło, przejdzie miłość doskonała,
Ciałem dla duszy będzie a duszą dla ciała,
Wielka i czysta.