Jan Kasprowicz
Ciche boje
Szumią drzewa, szumią,
Szumią w czarnym lesie,
A wiatr ich listeczki
Gdzieś na pole niesie.
Niesie gdzieś na pole
I jęczy żałośnie
Po minionem cieple,
Po minionej wiośnie.
Po minionej wiośnie
I ja łzę uronię,
Choć jej ogień jeszcze
W mojem sercu płonie.
Płonie jeszcze ogień
Oj! ten ogień święty,
Ale czyjąś ręką
We wnętrzu zaklęty.
Zaklęty we wnętrzu
Jak te skryte zdroje,
Co to ze skałami
Ciche toczą boje.
Ciche boje toczą
Bo braknie im nieba,
A im tak błękitów
Złocistych potrzeba.
Ciche boje toczą,
A nikt ich nie słyszy,
Aż ulegną skałom
W tej ponurej ciszy…