Edward Słoński
Ani ja chciałbym
Ani ja chciałbym na niebieskie szlaki
Na orlich skrzydłach wzbijać się do słońca,
Ani ja chciałbym jak wędrowne ptaki
Lecieć w dal jasną i lecieć bez końca…
Ani ja chciałbym kroplą srebrnej rosy
Znikać o świcie w promieniu słonecznym
I znowu spadać na pszeniczne kłosy,
Lub złotą gwiazdą błądzić w szlaku mlecznym…
Ani ja chciałbym melodyjną pieśnią
W tęskliwych tonów unosić się wirze
Ponad tą świata stuwiekową pleśnią,
Ponad cmentarzów chwiejące się krzyże;
Bo tam pomiędzy gwiazdami złotemi,
Śród chmur jedwabnych czarodziejskiej przędzy,
Wiecznie bym tęsknił do tej szarej ziemi,
Wiecznie bym tęsknił do tej ziemskiej nędzy.