Adam Asnyk
Jest-że to prawdą?
Jest-że to prawdą? że nad mą kołyską
Dzieckiem niebiańskie widziałem zjawisko —
Anioła, który, schylony nade mną,
Zwolna mi z duszy noc odganiał ciemną
I, rozpostarłszy blasków swych koronę,
Miłością poił serce przebudzone,
A chociaż skrzydła otwierał do lotu,
Słodką nadzieją żegnał mnie powrotu…
Jest-że to prawdą? że zniknął przedwcześnie,
Zaledwie sercem przeczuwany we śnie,
I że już odtąd napróżno na ziemi
Za jego ślady goniłem jasnemi;
Aż zbłąkanemu nad ciemne otchłanie
Coraz mniej dawne jaśniało świtanie
I w duszy cudne zatarły się lica,
I ta powrotu słodka obietnica…
Jest-że to prawdą? że mi teraz znowu
Wolno zawierzyć anielskiemu słowu
I śnić, że dusza stęskniona przywoła
Wracającego z błękitów anioła…
Jest-że to prawdą? że mi teraz dano
Powitać widzeń jutrzenkę różaną
I pod jej skrzydeł opiekuńczych dwoje
Znowu w opiekę oddać serce swoje…